Maj rozkwitł w pełni a wraz z nim pojawił się również szpinak.W moim rodzinnym domu szpinak był wręcz tematem tabu.Zapytałam w końcu kiedyś moją mamę dlaczego właściwie nigdy nie przygotowuje dań ze szpinakiem.Powiedziała że gdy chodziła do przedszkola to na siłę wciskali im ''szpinakową'' papkę która była mdła bez smaku i na dodatek koloru brązowego więc jak tylko pojawiła się na przedszkolnym stole moja mama z niesmakiem na twarzy mówiła przedszkolance że ona ''kupy'' jeść nie będzie ..:) Niestety ową kupę wciskano dzieciakom na siłę i szpinakowa zmora chodziła za nią aż do dorosłego życia.Postanowiłam jednak przełamać jej wstręt do szpinaku i pokazać że jak się go dobrze przyprawi i nie przegotuje to na talerzu może pojawić się całkiem fajne zielone danie.Przepis był sprawdzony bo od koleżanki ,miłośniczki szpinaku więc przyrządziłam jej prostą jajecznicę.Mama się przełamała,spróbowała i teraz jak tylko pojawiły się pierwsze listki szpinaku zaczęła się dopytywać kiedy znowu zrobię jej tą pyszną szpinakową jajecznice na śniadanie.Jak widać źle przyrządzone i podane danie może zniechęcić konsumującą je osobę raz na zawsze.Tym bardziej ciesze się że odczarowałam szpinak dla mojej mamy :)
Oto składniki :
- 250g szpinaku
- 2 ząbki czosnku
- 6 jaj
- vegeta
Przepis dodaję do akcji czas na szpinak 2 :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz